Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Kroczewa i Okolic

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Start ZWYCZAJNI-NIEZWYCZAJNI

Wspomnienie o Annie Szpigiel

Email Drukuj PDF

{jcomments on}

,,MIEJ SERCE I PATRZAJ W SERCE…”

 

Dnia 12 lutego 2013 roku społeczność Kroczewa i okolic pożegnała zmarłą w wieku 88 lat śp. ANNĘ SZPIGIEL – emerytowaną nauczycielkę języka polskiego. Podczas uroczystości pogrzebowej w hołdzie wdzięczności pochylali głowę Jej wychowankowie oraz licznie zgromadzeni uczestnicy. Zostało odczytane wspomnienie o śp. Annie Szpigiel spisane przez jednego z jej byłych uczniów – Sławomira Łuszczewskiego.

 

 

,,Może nie wszyscy o tym wiedzą, ale żegnamy dziś osobę bardzo zasłużoną dla naszej małej ojczyzny, jaką stanowi Kroczewo i jego okolice. Śp. Anna Szpigiel sprowadziła się, wraz ze swymi rodzicami, w nasze strony na początku lat 30-tych XX wieku. Wtedy też uczęszczała do szkoły podstawowej w Kroczewie. Następnie ukończyła gimnazjum w Modlinie. W przedwojennej Polsce zdała maturę a po wojnie rozpoczęła studia w Warszawie. Osierocona przez ojca w swej młodości, musiała przerwać studia i powróciła, aby pomagać matce w gospodarstwie i opiekować się siostrami.

Rozpoczęła również pracę w szkole w Szczytnie, ale po roku przeniosła się do Kroczewa i właśnie tej szkole poświęciła całe swoje zawodowe życie. Była nauczycielką języka polskiego a także wychowawcą kilku roczników tutejszej młodzieży.

Dla osoby wychowanej w duchu patriotyzmu w przedwojennej, niepodległej Polsce, praca w nowej, nacechowanej ideologią komunizmu rzeczywistości, nie była z pewnością sprawą łatwą. Jednak potrafiła udźwignąć ten ciężar. W umiejętny sposób oddzielała ziarno od plew, bazując na obowiązującym programie nauczania.

Mimo iż w klasach wisiał wówczas orzeł bez korony i portrety partyjnych tzw. przywódców narodu, to w pamięci Jej uczniów, których nauczała ojczystego języka, nie pozostały wiersze o Leninie ani poezja Majakowskiego. Pozostała natomiast tęsknota za wolną ojczyzną płynącą z wierszy Mickiewicza, pozostał etos powstań listopadowego i styczniowego oraz przemycana między wierszami wiedza o powstaniu warszawskim, pozostały polskie baśnie i legendy oraz uwielbienie dla prozy Sienkiewicza. Potrafiła również, w prywatnych – co prawda – rozmowach, powiedzieć prawdę o Katyniu, a co w tamtych czasach, w przypadku nauczyciela, było aktem bohaterstwa.

W pamięci uczniów i ich rodziców, koleżanek i kolegów z pracy oraz wszystkich, którzy Ją znali pozostała na zawsze jako znakomita polonistka, wymagająca, konsekwentna, ale jednocześnie ciepła i serdeczna dla swoich wychowanków.

Pani Anna była z pewnością wychowawczynią wielu klas, jednak to, co przydarzyło się pokoleniu moich rówieśników, było zupełnie niezwykłym wydarzeniem zarówno w naszym życiu jak i w Jej pedagogicznej karierze.

Moja klasa rozpoczęła naukę w tej szkole w 1967 roku. Jako małe dzieci, które pierwszy raz przekroczyły próg kroczewskiej szkoły, mieliśmy wielkie szczęście, że trafiliśmy do klasy, której wychowawczynią została p. Anna. W trakcie ośmiu lat nauki w naszej klasie przybywało uczniów. Dołączono do nas klasę równoległą oraz uczniów z Trębek. Mimo że pod koniec nauki byliśmy zlepkiem trzech różnych klas, staliśmy się jednym z najlepiej zgranych szkolnych zespołów. Tak też jest do tej pory, mimo że od ukończenia szkoły minęło blisko 40 lat. Chcemy to głośno powiedzieć, że jest to przede wszystkim Jej zasługa – naszej wychowawczyni – p. Anny Szpigiel.

Była dla nas ogromnym autorytetem, uczyła nas nie tylko języka polskiego, ale również szacunku dla ludzi i dla siebie nawzajem. W każdym z nas dostrzegała inne wartości. Potrafiła je z nas wydobyć i wyeksponować. W znakomity sposób sprawiała, że zarówno ten, kto umiał dobrze liczyć, jak i ten, kto dobrze pisał czy malował, mówił wiersze czy dziergał sweter na drutach, czuł się jednakowo w tej klasie potrzebny.

Do dnia dzisiejszego przechowujemy szkolne pamiętniki, w których pani Szpigiel swym słynnym piórem wiecznym niezmiennie wpisywała każdemu z nas słowa Adama Mickiewicza : ,, MIEJ SERCE I PATRZAJ W SERCE”

Osoby, pracujące z Nią wówczas, podkreślają Jej wielki patriotyzm, którego nigdy nie ukrywała. Nas – uczniów-uczyła kochać swój kraj i to nie przez pryzmat panującej ówczesnej ideologii, ale poprzez najlepsze wzorce odnalezione w patriotycznej literaturze, poprzez poszanowanie dla dokonań rodziców i dziadków. Wreszcie poprzez zwracanie uwagi na piękno przyrody, która nas w tym kraju otacza.

Jej życiowe motto : ,, CIESZ SIĘ KAŻDĄ CHWILĄ, BO NIE WIADOMO, CO PRZYNIESIE JUTRO” – towarzyszyło nam zarówno na lekcjach języka polskiego, jak i na godzinach wychowawczych. Towarzyszy nam do dziś.

W ciągu ośmiu lat nauki, z małych dzieci, staliśmy się pod koniec prawie dorośli. Po ukończeniu szkoły każde poszło swoją drogą a nasza wychowawczyni – p. Anna Szpigiel – odeszła na emeryturę. Ale to nie był koniec naszej znajomości. Wielu z nas przez całe lata dostawało od Niej kartki z życzeniami na Dzień Dziecka. I choć wtedy nie widzieliśmy w tym nic niezwykłego, to dzisiaj, obserwując zmieniający się świat, zgodnie przyznajemy, że Jej działanie było w swej istocie niezwykłe. Sprawiało, że czuliśmy się jak Jej dzieci. Dzieci, których – własnych- nigdy nie miała. Być może dlatego właśnie więzi, jakie między nami powstały dzięki Niej, przetrwały próbę czasu.

Wzorce, jakie nam zaszczepiła, procentują w naszym codziennym życiu. Może dzięki Niej jesteśmy tym, kim jesteśmy, a nasze koleżanki z klasy, które podjęły pracę w szkole i w przedszkolu, są – jak śp. Anna Szpigiel- lubianymi i szanowanymi wychowawcami naszych dzieci.

O tym wszystkim pamiętamy i często wspominamy Naszą Panią sprzed lat podczas towarzyskich spotkań.

Tak długo żyje człowiek, jak długo pamięć o nim nie umrze.

Nasza wychowawczyni będzie żyła tak długo, dopóki dla ostatniego z Jej wychowanków, nie zabrzmi ostatni dzwonek.

Ten sam dzwonek, który dzisiaj zabrzmiał dla NIEJ.