Koło POW ( Polska Organizacja Wojskowa) - 1920r.
W dniu 11.XI. 1918r. po 123 latach niewoli Polska odzyskała wolność i niepodległość. Rok 1920 stał się kolejną próbą, gdzie cały naród stanął w obronie i walce przeciwko bolszewickiej agresji na nasz kraj. Walka z wrogiem była okupiona śmiercią tysięcy polskich żołnierzy, którzy oddali swoje życie w obronie Ojczyzny.
Foto: Warszawa. Medalion przedstawiający Józefa Piłsudskiego z pomnika upamiętniającego walkę społeczeństwa Gminy Wawer pod wodzą Józefa Piłsudskiego z najeźdźcami bolszewickimi w latach 1918-1920r
Foto: Cmentarz Wojenny w Modlinie. Kwatera poległych żołnierzy polskich w wojnie z bolszewikami 1920r. w tym m.in. 1, 2 Brygady Syberyjskiej składu V Armii gen. Władysława Sikorskiego.
Fragment wspomnień Lucjana Kwaśniewskiego dot. 13-14.VIII.1920r. Dowódcy 1 plutonu 2 kompanii 1Brygady Syberyjskiej gen. Józefa Hallera.
,,Dowódca V Armii mając naprzeciwko siebie tak wielką przewagę przeciwnika, a przewaga była tem groźniejsza,że prawie połowa jednostek taktycznych, wchodzących w skład V Armii, tworzyły formacje ochotnicze, materialnie słabo zaopatrzone, prawie nie wyćwiczone i nie posiadające żadnej tradycji bojowej – dla produktywniejszego wykorzystania swych sił zarządził przegrupowanie jednostek operacyjnych i brygadę syberyjską zamiast do Pułtuska, skierowano na I linię naprzeciw świeżych dywizji sowieckich, rozkazując nam stanąć nad Wkrą we Wronach w nocy z dnia 13 na 14 VIII 1920r. Mieliśmy przed sobą 85 kilometrów i 26 godzin czasu”.
Foto: Peowiacy z Kroczewa, Wojen, Smół na wspólnym zlocie w lesie Błogosławie (?) ok.1925r.(?).
Na szczególne wyróżnienie należy zlot dzieci i młodzieży (peowiaków), których ojcowie – żołnierze / rodzice polegli w wojnie z bolszewikami. Na mocy decyzji Józefa Piłsudskiego, m.in. w Modlinie i Pomiechówku prowadzone były bursy – internaty utrzymywane przez WP - RP dla dzieci i młodzieży osieroconych przez wojnę z Rosją 1920r. Prawdopodobnie zdjęcie przedstawia takie spotkanie bądź inne nawiązujące do wydarzeń z tamtych lat.
Przed wymarszem (...) napisałem do żony kartkę o tragicznej dla nas treści: ,, obładowani granatami ręcznymi i amunicją idziemy w bój – po zwycięstwo ...”.
,,Wyruszyliśmy zatem z fortów Zegrze przez forty modlińskie, Kroczewo, Przyborowice Górne, myląc celowo kierunki marszu, stanęliśmy o ściśle wyznaczonym czasie we Wronach (Wrona). Niestety, nie wszyscy jednak wytrzymali ten strasznie forsowny marsz. 30% naszych ludzi nie było w stanie wytrzymać tej okropnej próby i co chwila ktoś po prostu padał na drodze nie mając już sił nawet się podnieść”.
Foto: Fragment budynku tzw. organistówki, w której mieściła się siedziba organizacji KPOW. Kroczewo ok.1970r. Współcześnie budynek nie istnieje.
Foto: Członkowie Koła Polskiej Macierzy Szkolnej ( w koloratce ks. Piotr Bytof ).
W kadrze: Chorążowie pocztu sztandarowego w umundurowaniu POW. Kroczewo ok.1934r.
.
Nie znana jest data powstania Koła Polskiej Organizacji Wojskowej działającej w okresie międzywojennym w przykościelnej organistówce. Możemy jednak sądzić, że zrodzenie tej organizacji było wynikiem głębokiej dążności i pragnień lokalnego społeczeństwa do kultywowania pamięci i tradycji walk o wolność i niepodległość. W Kroczewie i okolicy, w czasie wojny polsko-bolszewickiej 1920r. stacjonowały tymczasowo wydzielone polskie oddziały wojskowe. Stąd wyruszały na linie frontowe, z których część zabezpieczała odwody. Tu też znajdował się szpital polowy, gdzie ranni żołnierze przetransportowani z pola walk z nad Wkry, po opatrzeniu ran, byli kierowani do szpitala wojennego w Modlinie.
Foto: Komendant (?) organizacji wraz z grupą sportową KPOW. Kroczewo ok.1935r.
Koło działając w lokalnej społeczności nie ograniczało się do jednostkowych spotkań i zbiórek w budynku organistówki.
Do działań należało szeroko pojęte uczestnictwo w formach propagowania polskości i kultywowania tradycji niepodległościowych. Organizowano spotkania na których odczytywano i omawiano najświeższe wiadomości polityczno-wojskowe. Uczestniczyło w uroczystościach kościelnych i państwowych. Wystawiano w ,,domu ludowym” przedstawienia patriotyczne nawiązujące do wielkich tradycji oręża polskiego. KPOW współuczestniczyło z innymi lokalnymi organizacjami w organizowaniu kwest na rzecz dzieci ubogich. Wykonywało prace społeczne na rzecz lokalnej społeczności. Prowadziło mini bibliotekę, w której gromadzono książki i czasopisma o tematyce wojskowej -militarnej. Przeprowadzano szkolenia z uwzględnieniem regulaminów i musztry wojskowej. Kursy strzeleckie i wojskowe dla starszych członków organizowane były przez Komendanturę POW i WP w koszarach i strzelnicy w Modlinie. Jako ciekawostkę należy przytoczyć, iż w stajniach dworskich Państwa Czarnowskich miała ,,umowną” siedzibę banderja konna, która była prowadzona przez KPOW. W czasie ważnych uroczystości, konie dworskie i prywatne peowiaków wypełniały barwne asysty i korowody. Swoją jazdą
i eleganckim ubiorem konni wzbudzali ogólny szacunek i podziw.
Foto: 1-2) Modlin. Uroczysta gala banderowa Monitorów rzecznych WP- RP na Bugo - Narwi. 3) Foto: Modlin – WP przyjęcie meldunku przed uroczystą defiladą. 4)
Foto: Zakroczym. Prawdopodobnie -Szwadron ze składu organizacyjnego
1 Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego na Starym Rynku. (Lata ok. 1920-1935r.)
W różnych latach, grupa KPOW - Kroczewo w sposób zorganizowany uczestniczyła w ważnych uroczystościach państwowych. Umundurowane dzieci i młodzież wraz z komendantem i chorążymi, w sposób zorganizowany, na piechotę udawały się do Zakroczymia i Modlina. Były to najbliższe miejsca, gdzie w tak szczególnych miejscach dla naszej historii można było uczestniczyć i manifestować swoje przywiązanie do wielkich tradycji militarnych wojska i państwowości polskiej.
W latach okupacji niemieckiej 1939-1945r. członkowie POW działali w lokalnym ruchu oporu, zasilając jednocześnie
inne organizacje podziemne walczące na Mazowszu. Po zakończeniu wojny 1945r. przez wiele lat tzw. władzy ludowej do ok. 1956r. organy służby bezpieczeństwa prześladowały i inwigilowały dawnych członków. Historia w pewien sposób zapomniała o KPOW. Nie znamy wielu nazwisk, pseudonimów ,,cichych” bohaterów walczących o wolną Polskę.
Ze wspomnień Pana: Mariana, Stanisława, Jana, Edwarda – ostatnich peowiaków, dzięki którym ostatnie fakty nie zostały całkowicie wymazane i zapomniane, a przywrócone do kart historii Kroczewa, Wojen, Smół.
,, Gdy szliśmy do Modlina na 3 Maja, wszyscy na nas patrzyli”.
,, Każdy chciał mieć taki mundur...i czapkę... ojciec za dwa worki żyta kupił mi mundur”
,, Gdy Niemcy wkraczali do Kroczewa – kolega G.......... stanął na drodze – Niemiec uderzył go w twarz, aż spadła mu czapka. Zakrwawiony na twarzy, chwycił ,,czapkę” i zaraz uciekł” .
,, Do 1956 roku czepiali się mnie...(UB) za to... ,że walczyłem.....”.
Opracował: Donat Suchenek
Źródła:
Wykorzystano fragmenty: ,,Wspomnień p. Lucjana Kwaśniewskiego dot. 1920r.” - Żołnierza 1 Brygady Syberyjskiej z opracowania p. Tomasza Nowaka na: www. Polskie Towarzystwo Historyczne Oddział w Radomsku.
,,Rozmowy o Kroczewie” - Temat:,, Koło POW”. Relacje w zbiorach autora 2009r.
Foto: zbiory prywatne.
Foto: zbiór autor.